wtorek, 7 września 2010

Ale o co chodzi?

Jak wiecie mój komputer uchodził w moim mniemaniu za grat i złom. Ale... Może moja krytyka zmusiła go do zmiany osobowości? :]

Ale pomijając to... Kiedyś komputer zawieszał się przy podstawowych efektach... Teraz gram w gry (gierki, bo nie chce mi się instalować gier), mam włączone zaawansowane efekty Compiz'a i oknami dowodzi Emerald. To dobrej jakości efekty... A komp chodzi szybko, płynnie i ładnie.

Oczywiście nie znam programiku i nie chce mi się go używać. Więc nie pokażę wam tu filmiku z mocami Kostki i tym podobnymi. Odsyłam na YouTube. ;)

Cieszmy się póki możemy. Niech Tux nad nami świeci.

4 komentarze:

  1. Ważne, że dobrze chodzi, ale ja te denne efekty bym sobie z pewnością odpuścił :P. Z pewnością przynajmniej minimalnie spowalniają system a i wyglądają odpychająco xd.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyglądają ładnie, i czasami tylko nimi się bawię.
    I tu ten dynks że nie zauważyłem żadnej oznaki zmniejszenia wydajności komputera. I to mnie niepokoi. :]
    Acz dobrze że działa... I cieszmy się.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tego nie da się zobaczyć, tak jak każdy narzeka, że Vista chodzi wolniej, bo tak mówią specjalne "badania", ale sam mało kto to zauważył ;). Chodzi wolniej, taki to już tego urok :P.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi chodzi o odczuwalne tępo.
    Z resztą Vista to złe porównanie... Ona chodzi wolno ponieważ żre tyle RAM'u że kilka aplikacji i nie ma już pamięci.
    No i ma bugowe smaczki. ;)

    Ale sam się dziwię temu "rozkwitowi" komputera. Nie żebym narzekał. ;]

    OdpowiedzUsuń